Madagaskar – wyspa wielkości Francji i Belgii razem wziętych – to kraj niezwykle bogaty w zasoby naturalne, kulturę, różnorodność przyrodniczą i tradycje. Mimo to, większość z 27 milionów mieszkańców żyje w ubóstwie. Młodzi ludzie po ukończeniu szkoły często nie mają pracy, a korupcja i rabunki są na porządku dziennym. Szczególnie trudna sytuacja panuje na południu i we wschodnich regionach wyspy, gdzie brakuje wody, pożywienia i perspektyw, a analfabetyzm sięga aż 60%.
W regionie Nato–Vohipeno, 620 km od stolicy, od 2014 roku działa misja prowadzona przez Franciszkanki Misjonarki Maryi. Obecnie posługują tam cztery siostry. Ich obecność to dla lokalnej społeczności „oaza nadziei” – miejsce, gdzie znajdują pomoc, zrozumienie i prawdziwe zainteresowanie losem drugiego człowieka.
Misjonarz to dla nich ktoś, kto potrafi zaradzić wszystkim problemom. Zna się na wszystkim i może pomóc, albo chociaż wysłuchać i doradzić
- mówi siostra Władysława Piróg FMM, misjonarka z Madagaskaru.
Szkoła prowadzona przez Siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi w Nato, początkowo przeznaczona dla 80 uczniów, dziś służy już ponad 500 dzieciom. W obliczu rosnących potrzeb konieczna stała się jej rozbudowa o sześć nowych klas, dom dla nauczycieli oraz toalety. Przewidziano również remont istniejących budynków i szkolnego boiska, zakup paneli słonecznych oraz rocznego zapasu ryżu do stołówki.
Panele to nasza jedyna szansa na dostęp do prądu i oświetlenia w szkole. A boisko? Dla naszych uczniów to często jedyna forma rozrywki w wolnym czasie! Dom dla nauczycieli jest konieczny, bo w naszym rejonie ich zwyczajnie brakuje. Mało kto chce pracować na wioskach. Zapewnienie mieszkania to jedyny sposób, by pozyskać i utrzymać dobrą kadrę pedagogiczną.
Ważnym elementem pracy misyjnej w Nato jest dożywianie dzieci. Z czasem siostry zauważyły, że wielu uczniów przychodzi na lekcje głodnych – często bez śniadania, po przejściu 2–4 kilometrów z domu do szkoły. Chore, osłabione i niemogące się skupić dzieci miały niskie wyniki w nauce. Po odwiedzinach w wioskach wszystko stało się jasne: dzieci były po prostu głodne. Dlatego w 2021 roku rozpoczęto program dożywiania. Na początku był to choćby mały kawałek manioku, zawsze przyjęty z radością.
Tuż po moim przyjeździe na misję, w szkole zasłabła mała dziewczynka. Spanikowana, wzięłam ją na plecy i pobiegłam do ośrodka zdrowia. Lekarz spojrzał na mnie i na „słabusia” z politowaniem, po czym powiedział: „Siostro, zanim przyprowadzisz tu dziecko, zapytaj najpierw tego małego człowieka, czy jadł coś na śniadanie, albo kiedy w ogóle ostatnio coś zjadł”. Okazało się, że mała Michelle cokolwiek jadła… dwa dni wcześniej.
Z istniejącej stołówki obecnie korzysta około 200 dzieci, ale siostry chcą zwiększyć tę liczbę do 300 uczniów. Ci, którzy mogą, płacą za obiad symbolicznie – od 80 groszy do 1,20 złotego. Z tych pieniędzy zatrudniono jedną kucharkę. Siostry uprawiają w ogrodzie warzywa, które trafiają do stołówki, ale przy klęskach żywiołowych – zwłaszcza po częstych cyklonach niszczących plony – trzeba dokarmiać całą szkołę.
Misja w Nato znajduje się na terenie, gdzie liczba katolików jest wciąż niewielka, a obecność zgromadzeń zakonnych pozostaje bardzo ograniczona. Ojcowie Lazaryści, którzy regularnie przyjeżdżają na misję, sprawują Mszę Świętą dwa do trzech razy w tygodniu. W pozostałe dni modlitwom przewodzą Siostry Franciszkanki, angażując młodzież szkolną i tworząc grupy modlitewne.
Niestety, obecny kościół jest bardzo zniszczony – drewniany, pełen dziur, narażony na działanie cyklonów. Z dziurawego dachu leje się woda, a budynek zamieszkują nietoperze. Mimo to w czasie cyklonów kościół staje się schronieniem dla lokalnej społeczności, podobnie jak szkolna stołówka – to jedyne wyżej położone miejsca, gdzie można się ukryć. Wielkim pragnieniem katolików w Nato – sióstr, uczniów i całej wspólnoty – jest budowa nowego, godnego kościoła, który stanie się duchowym centrum tej części wyspy.
Aby zrealizować ten ambitny plan remontu misji w Nato na Madagaskarze potrzebujemy zebrać 119 560 euro, czyli 514 000 złotych. Wierzymy, że z pomocą tysięcy pięknych serc bijących w Sercańskiej Rodzinie Misyjnej jest to możliwe!
Remont w Nato można wesprzeć przelewem na konto bankowe:
Sekretariat Misji Zagranicznych Księży Sercanów
ul. Rakowa 11, 10-185 Olsztyn
Bank BNP 79 1600 1462 1847 3641 5000 0008
tytułem: Remont w Nato
lub korzystając z możliwości szybkiego przelewu: