23 Czerwca Missions
Woda na wagę złota

​W Afryce Południowej to słonie pokazywały ludziom, jak zdobywać wodę. Dziś do budowy studni używa się specjalnych samochodów ciężarowych z wiertnią. Znaczenie wody i jej wartość jednak nie uległy zmianie. Dalej jest tak samo cenna.


„Woda jest jak złoto. Jest nawet ważniejsza niż złoto, bo bez niej nie da się żyć. W Afryce człowiek musi przystosować się do małej ilości wody. Takiej, która pozwala jedynie na przeżycie. Nie można sobie pozwolić na jej marnotrawienie” – tak o znaczeniu wody mówi sercański misjonarz, ks. Zbigniew Bojar SCJ, który 6 lat pracował w RPA. Ksiądz Zbigniew podczas swojego doświadczenia misyjnego poznał różne systemy nawadniające i pozyskujące wodę. Republika Południowej Afryki jest krajem bogatym, gdzie większość mieszkańców może liczyć na doprowadzenie wody do miejsca zamieszkania.

Woda w RPA

„Zdobywać wodę miejscowych ludzi uczyły słonie. Słonie pustynne mają taki zmysł, że wyczuwają węchem wodę, która jest pod ziemią. A więc w tych miejscach, gdzie ta woda jest, przewodniczka stada uczy młode słonie, jak nogami kopać grunt, aby dokopać się do wody. I dlatego ludy, które tam mieszkały, zwani Buszmenami, odnajdywały wodę dzięki słoniom” – mówi misjonarz. Buszmeni to jeden z najstarszych ludów świata. W XVIII zamieszkiwali teren Afryki Południowej. Zajmowali się zbieractwem i łowiectwem. Zostali wyparci ludy Bantu i Burów (potomkowie Holendrów). Dzięki Burom na terenach RPA pojawiły się wiatraki, które pompowały wodę do zbiorników. W zbiornikach woda jest odsalana i wykorzystywana jako woda pitna. W RPA dobrze funkcjonuje również system nawadniania pól – ze zbiorników woda jest rozprowadzana na pola za pomocą rur lub specjalnych zraszaczy w kształcie karuzeli.

Woda w Czadzie

Nie wszystkie kraje afrykańskie mają taki sam dostęp do bezpiecznych źródeł wody. Są rejony, gdzie nadal kobiety i dzieci muszą chodzić po wodę kilka kilometrów, bo tam znajduje się studnia. W pustynnym Czadzie ludność korzysta z miejsc, gdzie woda jest na tyle zanieczyszczona, że stanowi nawet zagrożenie życia. Choroby biegunkowe, często spowodowane brudną wodą, są główną przyczyną zgonów ludności Czadu. Biegunka jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci do 6 roku życia. Kolejnym problemem wśród dzieci jest niedożywienie, które pośrednio również wynika z braku wody: "W mojej parafii jest 35 wiosek, a tylko około połowa z nich ma studnie. Ludzie żyją praktycznie z dnia na dzień. Ważne jest, czy będą mieli coś do zjedzenia na dziś. Wysuszona ziemia nie wydaje zbyt wielu plonów. A jeżeli ma coś urosnąć, to trzeba obficie podlewać. Zdarza się jednak często, z powodu suszy, że ludzie tego nie robią, bo wody zabrakłoby dla nich. I tak spirala głodu i nędzy się nakręca” – podkreśla ks. Marian Wenta, sercański misjonarz w Czadzie, który ma swój ogromny wkład w budowę nowych studni głębinowych. Do tej pory w ramach wsparcia Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów udało się zbudować już 172 studnie w Czadzie. Jedna studnia to czysta woda nawet dla 300 mieszkańców.

Woda w Tanzanii

Po zrealizowaniu wielu projektów budowy studni wspólnie z misjonarzami w Czadzie, dostaliśmy prośbę od ojców białych, Misjonarzy Afryki, o pomoc w odwiertach studni głębinowych w Tanzanii. W Tanzanii dostęp do bezpiecznych źródeł wody ma 55% społeczeństwa, a do urządzeń sanitarnych jedynie 33%:
„Problem wody pojawia się często poza miastami, a pamiętajmy, że Tanzania należy do krajów słabo zurbanizowanych – mówi ojciec Adam Cytrynowski MAfr. – W miastach woda jest dostępna dzięki państwowym przedsiębiorstwom wodnym, które starają się dostarczać wodę oczyszczoną z rzek lub jezior (jeśli są w pobliżu). Poza miastami ludzie poważnie zmagają się z problemem braku wody. Korzystają więc ze zbiorników, w których woda nie jest dobrze zabezpieczona przed bakteriami. W tzw. lokalnych studniach woda często jest powierzchowna i niezdatna do picia, ale ludzie nie mają wyjścia. Dlatego warto pamiętać, że w Tanzanii 75% zachorowań związanych z zaburzeniami jelit czy żołądka jest spowodowanych skażoną wodą”.

Pomimo ogromnej potrzeby, budowa studni głębinowych w Tanzanii jest o wiele trudniejsza niż w Czadzie i wymaga większego nakładu środków finansowych. Odwierty, ze względu na twarde, kamieniste podłoże, wymagają użycia specjalistycznego sprzętu. Wierzymy jednak, że dzięki Wam również tam dotrze pomoc Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów, dzięki której kolejni mieszkańcy będą mogli korzystać z czystej wody i traktować ten fakt jako element ich codzienności.

Dorota Pośpiech