12 Kwietnia Misje
Wielki Post w Albanii

Zapytaliśmy ks. Jarosława Grzegorczyka jak wygląda Wielki Post w Albanii, czy możemy znaleźć podobieństwa do polskich form przeżywania tego okresu. Poniżej pierwsza część jego odpowiedzi.


Czas Wielkiego Postu i czas wielkanocny w Albanii to czas różnych nurtów i inspiracji, które tutaj dotarły. Czasami można przeżyć swoiste rozczarowanie, bo chociaż Albania jest krajem południowym, leży na południu Europy, to nie znajdziemy tu takiego wymiaru pasyjnego jak na przykład we Włoszech czy Hiszpanii. Nie ma tu procesji pasyjnych, nie ma tak przeżywanego Wielkiego Tygodnia jak to jest na Sycylii, południu Włoch czy też Hiszpanii.

Bardzo ważną sprawą, ciążącą w pewien sposób na Wielkim Poście, jest kult Świętego Antoniego, który jest czczony jako patron Albanii i patron kościoła w Laç. Zazwyczaj w marcu zaczynają się tzw. wtorki przed uroczystością świętego, która przypada na 13 czerwca. Odchody obejmują 13 wtorków w ramach przygotowania do święta i często przypadają w okresie Wielkiego Postu. Najważniejsze uroczystości odbywają się właśnie w Laç. Tam znajduje się położone na wzgórzu Sanktuarium św. Antoniego, które ma swoje korzenie sięgające starożytności. Rozwinął się tam kult franciszkański związany ze św. Antonim z Padwy. Tam ludzie lgną i jest to najważniejsze miejsce pielgrzymkowe w kraju. Na terenie naszej parafii też mamy miejsce dedykowane św. Antoniemu. Są to ruiny klasztoru benedyktyńskiego, którego historia sięga nawet XI w. W tym miejscu mieszkańcy stworzyli lokalne sanktuarium dedykowane św. Antoniemu. Ludzie przychodzą tam, modlą się, proszą o zdrowie, o łaski, o błogosławieństwo dla rodzin, powierzają tych, którzy są na emigracji.

Kolejny nurt mający wpływ na przeżywanie Wielkiego Postu w Albanii nazwałbym poszukującym. To są stopniowo wprowadzane nowe formy pobożności, które przywożą księża z różnych krajów albo takie, które już były w Albanii, ale nie cieszą się wielkim zaangażowaniem (natomiast są bliskie Kościołowi w Polsce). Są drogi krzyżowe, co piątek odprawiane w parafiach. Jest śpiew, który można porównać do gorzkich żalów czy pieśni pasyjnych. Śpiew podczas drogi krzyżowej jest dedykowany Maryi. Jest to odpowiednik naszego „Stała matka boleściwa” i jest śpiewany w dialekcie czy też języku dawnym. Śpiewany przy każdej drodze krzyżowej, niezależnie od tematu drogi krzyżowej, niezależnie od tego, gdzie jest odprawiana i komu dedykowana. Bardzo przestrzegany jest postny charakter Wielkiego Postu, tzn. piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a nawet post o chlebie i wodzie.

Co mnie zaskoczyło, to w czasie Wielkiego Postu w Albanii z kalendarza wykreślone są praktycznie wszelkie wspomnienia. Obchodzi się uroczystość Zwiastowania czy św. Józefa, ale poza tym nie ma odchodów liturgicznych żadnych innych wspomnień, wszystko jest nakierowane na Wielki Post. W tym okresie księża próbują też organizować rekolekcje, ale w innej formie niż w Polsce. To jest zwykle połączone z dniem spowiedzi. Księża w Wielkim Poście chcą także dotrzeć do więźniów i w tej chwili w Albanii kładzie się dość mocny nacisk na dotarcie do więźniów z posługą duszpasterską. Zaczyna się to rozwijać coraz bardziej. Z tym jest też związana posługa charytatywna, bo niektóre więzienia w Albanii, jak to określił jeden ksiądz, to po prostu piekło.

Ostatni element to jest taki trochę element walki. Ponieważ pobożność Albańczyków (przynajmniej w Szkodrze, gdzie się znajdujemy) ma swoje korzenie w religijności bardzo tradycyjnej, mieszkańcy wszelkie nowe formy przyjmują z dużym dystansem. Nie są do nich przekonani czy też są dla nich kompletnie nowe. Nawet droga krzyżowa organizowana w parafii – jeśli jest w Wielki Piątek – to jest to zrozumiałe, ale jeśli jest w innym terminie, to już nie wiedzą jak to będzie wyglądało. Często spotykamy się z czymś takim, że jeśli organizujemy coś charakterystycznego dla Wielkiego Postu, to jest dla nich nieznane.
Mimo wszystko w Wielkim Poście w naszej parafii chcemy zaktywizować trochę wioski. Dać możliwość, że ksiądz jest nie tylko w niedziele. I tak na przykład w jednej z wiosek wprowadziliśmy adorację Najświętszego Sakramentu, w drugiej jest dodatkowo w tygodniu koronka do Bożego Miłosierdzia i Msza Święta. Po prostu trzeba ich tego uczyć, bo nie są przyzwyczajeni, żeby w tygodniu coś się działo w kościele. To jest taki zarys religijności albańskiej, która tutaj funkcjonuje.

ks. Jarosław Grzegorczyk SCJ,
misjonarz w Albanii