05 Kwietnia Szkoła z misją
Nowy projekt Szkoła-Szkole

Zachęcamy do zapoznania się z naszym nowym projektem


Drogi Nauczycielu,

chcę Ci bardzo podziękować, że działasz na rzecz projektu „Zbieramto w szkole”! Dzięki setkom pedagogów, którzy włączają się w zbiórki surowców wtórnych, nasza pomoc dla ubogich w różnych częściach świata staje się możliwa. Troszczymy się też wspólnie o środowisko naturalne.

Już od pewnego czasu kiełkowała w naszych sercach i umysłach myśl, aby rozszerzyć „Zbieramto w szkole” o akcję bezpośredniego wsparcia finansowego dla misji. Czujemy, że ten pomysł dojrzał. Dlatego startujemy z akcją pomocową „Szkoła-szkole” na rzecz szkoły podstawowej w Lai w Czadzie.

W Czadzie byłem dwa lata temu. Mogę powiedzieć, że widziałem już biedę na świecie, na przykład na Ukrainie (domy ocieplane słomą) czy na Filipinach (ludzi żyjących w domach z bambusowych gałęzi), ale to co zobaczyłem w Afryce było szokujące… Z lotniska w N’djamenie odebrał mnie polski misjonarz i pojechaliśmy na nocleg. Ulice stolicy oświetlały tylko nieliczne żarówki ze sklepów czy barów. Dość szybko skończył się też asfalt, jechaliśmy dalej bardzo powoli, piaszczystą drogą. Po dojechaniu do celu stanęliśmy przed wielką metalową bramą, która była zwieńczona drutem kolczastym.

Rano wyruszyliśmy do misji w Colon oddalonej o około 300 km od N’djameny. Dowiedziałem się, że droga, którą jedziemy, to jedyna droga asfaltowa w tym kraju… Z północy na południe biegnie tylko jedna nitka asfaltu! A momentami jest tak dziurawa, że trzeba zwalniać do 20 km/h, żeby nie rozbić samochodu. Po drodze mijaliśmy sporo dużych rozmiarów „szałasów” (konstrukcje pokryte matą ze słomy) pomiędzy którymi, na drewnianym palu, powiewała flaga czadyjska. Misjonarz powiedział, że tak wygląda większość czadyjskich szkół. Po 10 godzinach podróży dojechaliśmy do celu.

Kolejnego dnia zacząłem poznawać realia pracy misyjnej w Czadzie. Rano odwiedziliśmy szkołę (murowaną) wybudowaną na misji. Ksiądz misjonarz opowiedział mi jak działa system szkolny w Czadzie. A raczej jak nie dzieła… To znaczy, że bardzo często dzieci kończące szkołę podstawową nie potrafią czytać ani pisać! Wpływa na to wiele czynników: w „szkołach szałasowch” nie ma ławek do pisania, a głównym narzędziem edukacyjnym jest tablica. Nauka polega więc najczęściej na wkuwaniu na pamięć. Nauczycieli i poziomu nauczania praktycznie nikt nie kontroluje. Normą jest, że dzieci przychodzą do szkoły,
a do pracy nie przychodzi nauczyciel. Strajki nauczycielskie też są częste. Jeśli rząd przestaje wypłacać pensje, to nauczyciele przestają uczyć i tak tworzy się zaklęty krąg, którego efektem jest analfabetyzm większości społeczeństwa w Czadzie.

Rozwiązaniem tego problemu są np. prywatne szkoły parafialne. Prywatne, bo nauczycielowi płacą rodzice. W każdej klasie uczy się ok. 50 dzieci (!) i przy czesnym na poziomie 1 euro
od ucznia nauczyciele zarabiają 60 euro. Szkoły te są pod nadzorem biskupa, mają swoich wizytatorów. Poza tym dzieci i nauczyciele są odwiedzani przez misjonarza. To wszystko składa się na bardzo dobry poziom nauczania i skutkuje również tym, że do katolickich
szkół swoje dzieci posyłają również muzułmańscy rodzice.

Nasz sekretariat misyjny jest bardzo mocno zaangażowany w pomoc misjonarzom w Czadzie. Pomagamy nie tylko księżom sercanom, ale również innym misjonarzom, m.in. księdzu Jakubowi Szałkowi z diecezji bydgoskiej. Ksiądz Kuba buduje od podstaw nową parafię w Lai (południe Czadu). W pierwszej kolejności powstały kaplica i szkoła podstawowa.

„Czasem jest tak, że rodziców stać na zapłacenie czesnego, ale ojciec przepije wszystkie pieniądze, które były w domu. Nie mogę takiego dzieciaka przecież wyrzucić ze szkoły… Są też i sytuacje, że w naszych szkołach uczą się sieroty, które trafiły pod opiekę krewnych, ale ci zupełnie się nimi nie interesują. Chcę i takim dzieciom dać szansę” – powiedział mi w rozmowie telefonicznej ks. Jakub Szałek.

Akcja „Szkoła-szkole”, polega na tym, że zapraszamy polskich nauczycieli do przekazywania darowizny w wysokości 10 zł miesięcznie na rzecz nauczycieli i uczniów ze szkoły w Lai
w Czadzie. 5 złotych (1 euro) z tej kwoty zostanie przeznaczone na większe wypłaty dla nauczycieli, a 5 złotych na opłacenie czesnego dla dziecka, którego rodziców nie stać na szkołę. Zapraszamy Ciebie Nauczycielu do włączenia się w akcję „Szkoła-szkole”! Pieniądze można przekazać jednorazowo, jak również można zadecydować o comiesięcznej darowiźnie. Nie trzeba jednak nas informować z wyprzedzeniem o podjętym zobowiązaniu finansowym. Każde 10 zł zapewni miesiąc nauki dziecku w katolickiej szkole podstawowej w Lai w Czadzie.

Jeszcze raz dziękuję, że możemy razem współpracować dla misji i środowiska. Przesyłamy przy okazji materiały misyjne, które mamy nadzieję, że pomogą w szeroko rozumianej animacji misyjnej w szkole czy przedszkolu.


Kłaniam się nisko,
pomysłodawca „Zbieramto w szkole”
ks. Piotr Chmielecki SCJ

PS. Darowiznę na projekt „Szkoła-szkole” można przekazać przelewem na konto, przy pomocy szybkiego przelewu na stronie internetowej www.misjesercanow.pl lub korzystając z blankietów wpłat załączonych do materiałów drukowanych (tytułem: Szkoła-szkole).