01 Sierpnia Misje
Półkolonie na Ukrainie

120 osób - dzieci i młodzieży, wzięło udział w półkoloniach, które odbyły się w sercańskiej parafii w Perszotrawieńsku. Wśród uczestników dużą grupę stanowili uchodźcy z innych rejonów kraju, takich jak Donbas czy Kijów. Podczas Eucharystii dzieci modliły się za żołnierzy i pokój na Ukrainie.


W sercańskiej parafii w Perszotrawieńsku duszpasterze zorganizowali półkolonie dla dzieci, wśród których byli także uchodźcy wewnętrzni z innych rejonów Ukrainy. Zarówno dla uczestników, jak i animatorów był to czas, w którym mogli odetchnąć od trudnej sytuacji w ich kraju i chociaż na chwilę zapomnieć o wojnie. Sekretariat Misji Zagranicznych przekazał 26 tysięcy złotych na budowę zadaszenia, które powstało przy kościele. Zadaszenie pełni funkcję wiaty, przed którą dzieci mogą schować się przed deszczem i słońcem, a na co dzień jest także miejscem modlitwy – znajdują się tu rzeźby ze stacjami drogi krzyżowej. Poniżej relacja z półkolonii:

Szczęść Boże!

VCJ, ojcze Piotrze. Odbyliśmy obóz dla dzieci od 20 do 26 czerwca. Było świetnie. Trochę szczegółów: wzięło w nim udział 120 dzieciaków, duża część z nich to uchodźcy (Donbas, Ługańsk, Kijów). Mieli sporo różnych zadań, konkursów, zabaw. Jako piraci szukali skarbu na wyspie „zagubionego krzyża”. W końcu odnaleźli krzyż, a w nim Serce Jezusa. Dzięki wspaniałej ekipie 15 młodych animatorów z parafii w Perszotrawieńsku odbyło się to na wysokim poziomie. Jako ochotnicy uczestniczyła również młodzież, która nie chodzi do kościoła katolickiego.

Siostry honoratki nieustannie nam pomagały, będąc z dziećmi cały czas, na katechezie, modlitwie, bawiły się z nimi, i co najważniejsze - karmiły ich. Ks. Andrzej Olejnik prowadził msze święte oraz różne modlitwy, podczas których dzieci chętnie modliły się w swoich intencjach, a zwłaszcza o pokój na Ukrainie, o zdrowie żołnierzy i ich szczęśliwy powrót do domu. To wszystko nie odbyłoby się, gdyby nie czujne kapłańskie serce księdza proboszcza Jana Podobińskego. To przecież jego praca, modlitwa i obecność wśród nas stworzyła tak wspaniałą wspólnotę. Całą organizację, przygotowanie i przeprowadzenie obozu wziął na siebie Serhii Barnych. Te dni po raz kolejny rozpaliły w nim pragnienie do służenia bliźniemu. Bardzo mu za to dziękujemy.

W niedzielę zorganizowaliśmy grilla i odpoczynek dla animatorów. W najbliższym czasie chcemy dla starszej młodzieży organizować oazę z wyjazdem w góry.