14 Stycznia Misje
Dramatyczna sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej

Słychać strzały i szepty modlitw. Ludzie ukrywają się przed rebeliantami, także na terenie katolickich misji. Tak wygląda sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej – jednym z krajów, do których dociera nasza pomoc.


W Republice Środkowoafrykańskiej trwają walki pomiędzy rebeliantami a wojskami rządowymi. Konflikt zaostrzyły wybory prezydenckie, które były przewidziane na 27 grudnia. Termin ten, z uwagi na niestabilną sytuację w kraju, był krytykowany przez przedstawicieli opozycji.

Rebelianci skupieni wokół antyrządowego ruchu wspierają byłego prezydenta Francoisa Bozizé, który chce przejąć władzę. Na czele sił rządowych stoi prezydent Faustin-Archange Touadéra, próbujący zachować status quo. Władze poprosiły o wsparcie Rosję i Rwandę, które wysłały swoje wojska. W RŚA stacjonuje także misja ONZ licząca 12,5 tysięca żołnierzy. Obecna sytuacja jest wynikiem wieloletniego kryzysu, w którym duże znaczenie mają strefy wpływów francuskich i rosyjskich.


W ciągłym strachu i poczuciu zagrożenia żyje miejscowa ludność i misjonarze, wśród których są także Polacy. W stolicy kraju, Bangui, gdzie zaczęły się zamieszki, posługują polscy misjonarze z diecezji tarnowskiej. Walki trwają również niedaleko miejscowości Bouar, gdzie na kapucyńskiej misji schroniło się 2500 osób. W Bouar pracuje między innymi brat Benedykt Pączka, znany z utworzenia pierwszej w RŚA szkoły muzycznej - African Music School.

W Republice Środkowej Afryki, w 2020 roku, dzięki ofiarności naszych Darczyńców powstały cztery studnie głębinowe, których budowę nadzorowała świecka misjonarka, Izabela Cywa. Odwierty udało się przeprowadzić niedaleko ośrodków zdrowia, w miejscowościach Mbaere, Babongo, Loppo i Tanga. Warto dodać, że w tych przychodniach zdrowia nie ma dostępu do bieżącej wody... Jako Sekretariat Misji Zagranicznych Księży Sercanów przekazaliśmy na budowę studni w RŚA łącznie 225 500 złotych. Każda ze studni kosztowała 56 375 złotych (12 500 euro). Aby mieszkańcy mogli pobierać wodę, potrzebne jest jeszcze podłączenie pomp i uruchomienie studni. Z uwagi na obecną sytuację i bezpieczeństwo pracowników, ostatni etap prac przy studniach zostały wstrzymany.

Dorota Pośpiech